Walne zebranie Wyborcze
10 kwietnia 2013 22:00

Walne Zebranie Wyborcze AKG 11.04.2013 - podsumowanie D. 11.04.2013 odbyło się Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze Akademickieg Klubu Górskiego. Oto jego przebieg w telegraficznym skórcie: Zebranie udzieliło abslutorium ustępującemu zarządowi klubu a następnie wybrało nowe władze raz delegatów na Zjazd Walny PZA. Prezesem klubu na kolejną kadencję wybrany został Paweł Pustelnik. Skład zarządu klubu rozszerzono do 6 osób plus prezes. Do zarządu wybrani zostali: Katarzyna Piłat, Dominika Wajberg, Stanisław Rabiega, Paweł Grenda, Adam Pustelnik oraz Grzegorz Kowalski. Nowa komisja rewizyjna składa się z: Artura Klikowskiego, Jakuba Kubiaka oraz Mateusza Izbickiego. Delegatami na Zjazd Walny PZA decyzją walnego zebrania są: Marek Kujawiński oraz Paweł Grenda, a ich zastępcami Paweł Pustelnik i Stanisław Rabiega. Walne Zebranie podjęło również kilka ważnych uchwał, w tym: Uchwała nr 8: W sprawie nadania godności Członka Honorowego AKG kol. Józefowi Goździkowi Treść: Kolega Józef Goździk jest jednym z klubowych prekursorów wypraw w gory wysokie. Był uczestnikiem ponad 20 wypraw. Zdobył 4 ośmiotysięczniki. Postawa Józka Goździka może być najlepszym przykładem partnerstwa i koleżenstwa w górach, a Jego skromność pokazuje, ze można być wybitnym alpinistą bez szukania rozgłosu. Mając na uwadze powyższe, Walne Zebranie Członków AKG nadaje w dn. 11 kwietnia 2013 koledze Józkowi Goździkowi godnośc członka honorowego naszego klubu czym wyraża uznanie dla Jego dokonań alpinistycznych i postawy godnej człowieka gór. Uchwała nr 9: w sprawie powołania Kapituły Członkostw Honorowych AKG Treść: Walne Zebranie Czlonków powołuje nową komisje o nazwie Kapituła Członkostw Honorowych. Celem dzialania Kapituły jest opiniowanie i rekomendowanie kandydatur osób godnych nadania im członkostaw honorowego AKG. Kapitule tworzyć będą członkowie honorowi AKG oraz aktualny Prezes klubu. Członkowie Kapituły wybiora ze swego grona przewodniczącego. Uhcwały będą zapadać zwykla większoscia głosów. Kapitula ma obowiązek spotykania się co najmniej raz do …

• • •
Sezon AKG AD 2012 w filmowej pigułce
6 kwietnia 2013 22:00

Sezon AKG AD 2012 w filmowej pigułce Tak wyglądał nasz sezon 2012 w podsumowaniu:A tak w filmowej pigułce:AKG2012 v2 from kierownik on Vimeo.

• • •
Turniej Czterech Ścianek
18 marca 2013 23:00

Nasi Juniorzy na Turnieju Czterech ŚcianekNasi juniorzy z sukcesami wzięli udział w tegorocznym Turnieju Czterech Ścianek. Reprezentacja Sekcji Juniorów AKG pod wodzą trenera Marcina Durkiewicza startowała we wszystkich 4 edycjach turnieju rozgrywanych kolejno w Jastrzębiu-Zdroju, Orzeszu, Brzeszczach oraz Bielsku-Białej. Mimo, że dla naszych najmłodszych klubowiczów był to pierwszy start w poważnych zawodach to udało się odnieśc sukces. Błażej Kosmalski uzyskał świetne 2. miejsce w klasyfikacji generalnej turnieju w grupie chłopców 7-9lat!Fot.: Błażej Kosmalski na pierwszym stopniu podium w Bielsku-Białej (4. etap Turnieju)Wszystkich zainteresowanych którzy chcieliby pójść w ślady Błażeja zachęcamy do udziału w Sekcji Juniorów AKG - nabór do grupy trwa, mamy jeszcze wolne miejsca na czwartkowych treningach. Wiecej informacji …

• • •
Prelekcja Agnieszki Wieczorek "Pamirskie siedmiotysięczniki cz.1"
17 stycznia 2013 23:00

Prelekcja Agnieszki Wieczorek "Pamirskie siedmiotysięczniki cz.1"Serdecznie zapraszamy na prelekcję naszej koleżanki klubowej Agnieszki Wieczorek p.t. "Pamirskie siedmiotysięczniki cz.1". Agnieszka opowie o zakończonej sukcesem wyprawie na Szczyt Awicenny (Pik Lenina) 7134 m n.p.m położony w górach Pamiru na granicy Tadżykistanu i Kirgistanu. Będzie okazja zobaczyć bogaty materiał zdjęciowy i filmowy z tej eskapady.Miejsce: Lokal AKG, ul. Piotrkowska 132 m.53, ŁódźCzas: Piątek, 01.02.2013, odz. 19.00

• • •
Sprawozdanie z tripu wspinaczkowego Piotrka Kmina
15 stycznia 2013 22:24

Sprawozdanie z tripu wspinaczkowego 06 lipiec 2011 - 04 wrzesień 2011FrankenjuraDo pierwszego celu tegorocznych wakacji docieramy 6 lipca. Frankenjura wita nas przyjemną pogodą: umiarkowana temperatura i raczej bez deszczu (niestety wraz z upływem czasu sytuacja zmienia się diametralnie - częste i obfite opady połączone z niższą temperaturą). Na doskonale znanym łodzianom parkingu pod Krogelstein spotykamy Waldka i Michała, a po paru dniach dociera również Szymon. Pobyt na Franken ma charakter wybitnie rozwspinowy - wspinam się po drogach z dolnych partii skali trudności, stawiam na zwiedzenie nowych rejonów na północy. Wyjątek stanowi kilkudniowa eskapada w okolice Krotensee, spowodowana przyjazdem ekipy Atest-owej. W sumie odwiedzamy około 10 rejonów, z czego godne polecenia wydają się być: Schlaraffenland, Dohlenstein, Kuhkirchner Wand, Bandstein. Na Frankenjurze spędziliśmy około 2 tygodni, w tym czasie moim najlepszy prowadzeniem było Lochverstraker 9+ RP oraz Monsun i Rumblefish 8+/9- os. Poza wymienionym rejonami gorąco polecam również odkryty przez chłopaków patent na mycie - Stadtbad w Bayreuth. Za 3 euro dostajemy basen, gorący prysznic i łaźnie parową. Żyć, nie umierać.FrancjaDo Francji docieramy po dwudniowym zwiedzaniu Szwajcarii.Głównym celem jest Ceuse, ale z wydarciem na górę czekamy na przyjazd ekipy z zaprzyjaźnionego klubu , składającej się z Ryby, Ciemnego i Adasia, oraz Gos …

• • •
Dachstein
15 stycznia 2013 22:21

Sprawozdanie z wyjazdu wspinaczkowego do Dachsteinu25 lipca 2011 - 04 sierpnia 2011Na miejsce dotarliśmy 26.07.2011 rano. Z powodu nieporozumienia, nasi znajomi z ŁKW, z którymi się wybraliśmy, zamiast w Gosau, zostawili nas z drugiej strony masywu, za miejscowością Ramsau koło Dachsteinruhe (1122m n.p.m.). Przemieszczenie się do Gosau zajęłoby nam cały dodatkowy dzień, więc postanowiliśmy podejść przez grań główną. Podjechaliśmy autobusem do schroniska Bachlalm (1490m n.p.m.), co zaoszczędziło nam 4km spaceru i 350m przewyższenia. Dojście do Adamekhutte zajęło nam ok. 10h, gdyż musieliśmy podejść na przełęcz Windlegerscharte (2401m n.p.m.), zejść na drugą stronę masywu obejść Torstein i dojść do schroniska (całość zaznaczona poniżej na mapie, kolorem niebieskim - droga przebyta przez autobus, czerwonym - przez nasze nogi).Niestety okazało się, że w dzień przed naszym przyjazdem w Dachsteinie spadł śnieg, w związku z czym warunki zastaliśmy lekko zimowe.Następny dzień był jedynym naszym pogodnym dniem w Dachsteinie, choć według wszystkich prognoz "miało być coraz lepiej". W ramach poznania rejonu po odespaniu podejścia wybraliśmy się na 300m "Diagonale" (IV-V, wariant do szóstego wyciągu VI) na Hohe Schreiberwand (na poniższym schemacie nie zaznaczono przebiegu wariantu, informacje oraz schemat dostępne było w schronisku).Następnego dnia postanowiliśmy spróbować swoich sił na drodze Der Schoene Hugo (większość wyciągów VI, VI+, najtrudniejszy: VII-).Mimo niezbyt dobrej pogody i całonocnej ulewy wbiliśmy się w drogę. Po dwóch i poł wyciągach sytuacja chmurno-temperaturowa uległa znacznemu pogorszeniu. Wycofaliśmy się z końcówki trzeciego wyciągu z powodu mokrych chwytów i niepewnej pogody. Po południu była ulewa, a wieczorem grad.Ponieważ doszły do nas niezbyt radosne informacje na temat pogody: "chmury nad całymi Alpami", a najbliższe wspinaczkowe miejsca, gdzie nie pada, niedaleko nas, to: "Hiszpania, Grecja, południowe Włochy", po dwóch dniach patrzenia na deszcz i ładowania w małej …

• • •
Khan Tengri 2007
15 stycznia 2013 22:19

Khan Tengri 200718 dni na lodowcu i przytarty nosek28 lipca '07 ruszyła kolejna polska wyprawa na Khan Tengri. Połowa 6 osobowego składu reprezentowała Łódź, Krzysiek Grzegorczyk sentymentalnie (obecnie zamieszkuje Międzyzdroje), Kasia Kobos fizycznie, ja zaś fizycznie i sentymentalnie. Pozostali członkowie ekipy to pomysłodawca i kierownik wyprawy Janek Gliwa oraz Bożena Bandura z Wadowic oraz Piotrek Zieliński z Krakowa. Dziękuję Kasi i Piotrowi za zgodę na wykorzystanie ich zdjęć w tej relacji. Zdecydowałem się na formę dziennikową, przez co relacja traci na efekcie lirycznym, za to widać przebieg operacji jak na dłoni.Podchodziliśmy drogą północną z powodu lawin, które często schodzą w kuluarze Semionowa na bardziej popularnej drodze południowej. Nasza droga wiedzie …

• • •
Muztagh Ata
15 stycznia 2013 22:17

Relacja z wyprawy w góry Kun Lunlipiec 200627.06.W dziewięciu wylatujemy z Warszawy do Moskwy. Po paru godzinach przerwy i kilku Baltikach lecimy dalej do Bishkeku, stolicy Kirgizji.28-30.06.W niespełna dwie doby przemieszczamy się z Bishkeku do Kaszgaru w Ujgurii (Chiny, jakby kto nie wiedział). Cały Kirgistan jest górzysty (średnia położenia to Rysy), drogi kiepskie, miejscami szutrowe, miejscami zawalone głazami. Z Bishkeku do Osh (700 km.) jedziemy marszrutką 20 h. Dalej pniemy się jeepem na płaskowyż Pamir (4000 m. npm) i do granicy w Irkesztam. To była w sumie cała nasza aklimatyzacja. Leitmotiv tej części wyprawy to pierdy oraz kwestia winy.30.06-1.07.Seman Hotel, Kaszgar. Zbijamy bąki, machamy pałeczkami, drinkujemy, jak byśmy byli na …

• • •
Robokop Kanfor Atest Biznes w kadrze Satori Druk
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności.