Lodospady Norwegia 2025
2 października 2025 16:50
Lodospady Norwegia 2025

Rozwspin w Biri Lody w Rjukan, czyli dlaczego Lillehammer Selected Ice Climbs to bujda na resorach. Tak bym właśnie zatytułował tę relację gdybym miał dostępne więcej znaków. Ale o tym później. Tuż po powrocie z mojego pierwszego poważnego (gdzie zdecydowałem się prowadzić) wyjazdu na lody (Rjukan, luty 2024) postanowiłem, że wspinanie w lodzie na dobre zagości w kalendarzu moich wyjazdów, nawet jeśli miałoby wyprzeć wiosenny wyjazd w pomarańczową skałkę. Daniel, który mnie tam zabrał miał podobne zdanie. Grzesiek, któremu wtedy nie udało się pojechać z nami także odgrażał się, że za rok musi koniecznie z nami jechać. No i Jezierek też chce. Wygląda na to, że wyjazd za rok, a ekipę już mamy. Bajka! W okolicach listopada wróciliśmy do tematu. Grzesiek niestety musiał zrezygnować, więc zaczęliśmy szukać lodowego wojownika na jego miejsce. I okazało się to być nielada wyzwaniem. Było kilku chętnych, ale raczej na szybkiego strzała, niż na dłuższy wyjazd. 2 tygodnie odmrażania tyłka na dalekiej północy odstraszył kilku potencjalnych partnerów. Na szczęście Jezierek znany z tego, że zna dużo ludzi zagaił i namówił Klaudiusza z zaprzyjaźnionego Wrocławskiego KW. Klaudiusz nigdy w lodzie nie dziabał, ale plan był na Rjukan - idealne miejsce do nauki. Sam też tam po kilku wędkach odważyłem się na pierwsze prowadzenia. Więc udało się! Mamy komplet. Jedziemy! Rok wcześniej, kiedy byliśmy w lutym, Daniel …

• • •
Monte Agner, Spigolo Nord VI+ (A0) 1600m + 270m
22 lipca 2024 18:12

Anna Korzeniowska, Paweł Grenda (AKG Łódź)14-15.07.2024W 1970 roku ukazał się legendarny przewodnik Waltera Pause i Jurgena Winklera po 100 najważniejszych wspinaczkach w Alpach. Wśród wybranych linii znalazł się północny filar Mt. Agner, droga wytyczona w 1932 roku przez Gilbertiego i Soravito. W przewodniku czytamy, że jest to „wspaniałe i romantyczne przedsięwzięcie dla doświadczonych wspinaczy o dużej odporności fizycznej. Fascynująca przygoda alpinistyczna.”Ta najdłuższa droga wspinaczkowa w Dolomitach, wymarzyła się Pawłowi w 2019 roku, ale wówczas jemu i Pustemu nie dopisała pogoda. W tym roku nie było wymówek. Od miesięcy o niej czytaliśmy, prognoza przewidywała 2 dni super stabilnej pogody no i śniło mi się, że ją robimy, a takich okoliczności nie wolno ignorować ;)14.07.24 o 5:11 rozpoczęliśmy podejście pod drogę, zakończone …

• • •
Monte Agner, Spigolo Nord VI+ (A0) 1600m + 270m
Manikia – „tu i teraz” oraz ogromny potencjał
16 maja 2024 07:57
Manikia – „tu i teraz” oraz ogromny potencjał

Mając w perspektywie kolejny, kilkutygodniowy jesienny wyjazd na Peloponez, na wiosenne rozwspinanie wybraliśmy, również grecką, Manikę położoną na wyspie Evia (Eubea). Miejscówka bardzo pozytywnie nas zaskoczyła i dlatego zdecydowaliśmy się podzielić naszymi obserwacjami, wrażeniami, doświadczeniami i patentami z tego miejsca.Kilka słów o historii i eksploracji rejonuHistoria wspinania w Manikii (a …

• • •
Jacek Jachymski finisherem Eiger Ultra Trail E250 oraz Mistrzem Polski M60 w biegach górskich!
18 listopada 2022 09:43

Rok jubileuszowy naszego Klubu powoli zbliża się do końca, spływają zatem informacje o dokonaniach od klubowiczów. Fantastyczne wieści dotarły do nas od Jacka Jachymskiego, który podzielił się z nami informacjami o swoim sezonie biegowym. A jest czym się dzielić!Oddajmy głos samemu Jackowi:„Przy okazji, 50-lecie AKG postanowiłem uczcić podejmując najpoważniejsze wyzwanie biegowe w historii moich startów: Eiger Ultra Trail E250. I udało się: przebiegliśmy (można było startować tylko w zespołach 2 lub 3 osobowych) 260 km z sumą podejść 18000 metrów. Zajęło nam to 92 godz. i 16 min. przy limicie 100 godzin. Zajęliśmy 36. miejsce na 51 zespołów, które wystartowały, a przy tym byliśmy jedynym zespołem z Polski. Trudności techniczne …

• • •
Relacja z wyjazdu do Chamonix
17 marca 2022 16:09
Relacja z wyjazdu do Chamonix

Cel: Chamonix, Alpy. Termin: 06 - 15.08.2021r. Komplikacje przedwyjazdowe Na początku lipca z kolegą Piotrkiem Zarembą uważnie śledziliśmy prognozy w Chamonix, patrząc niepokojąco na przeciągające się opady. Postanowiliśmy przełożyć wyjazd o tydzień do przodu. Niespodziewanie w weekend poprzedzający wyjazd Piotr przysłał bardzo złą wiadomość o zerwaniu troczka i skręceniu stawu podczas prób na jakimś projekcie na Jurze. Jest unieruchomiony na 2 miesiące ;/. Życzyłem szybkiego powrotu do zdrowia i zacząłem szukać wśród sprawdzonych znajomych wspinaczy kto byłby zainteresowany wyjazdem do Chamonix. Ktoś tam pojawił się na horyzoncie, kilka osób nie do końca zdecydowanych. Na dodatek żeby kontuzji było mało, sam doznałem dziwnego upadku w ten sam nieszczęsny weekend przy zejściu z Kieżmarskiego Szczytu przełęczą Huncowską. Niefortunnie obsunął się kamień pod …

• • •
Podsumowanie sezonu 2017 w biegach ultra
16 lutego 2019 21:27

Podsumowanie sezonu 2017 w biegach ultraNa wstępie dziękuję Akademickiemu Klubowi Górskiemu w Łodzi za wsparcie finansowe w biegach ultra w sezonie 2017. To dla mnie ogromne wyróżnienie oraz odpowiedzialność :-).Bieganie ultramaratonów niewątpliwie zawładnęło mną na dobre. Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć, dlaczego kilka weekendów w roku dobrowolnie doprowadzam swój organizm do granic fizycznych możliwości, a często i tę granicę przekraczam. Nikt o zdrowych zmysłach nie decyduje się na ekstremalny wysiłek doprowadzając do płaczu z bólu i wymiotów. Nikt… chyba, że jest endogennym morfinistą, czyli po prostu biegaczem długodystansowym.Beskidzka 160 na raty, czyli ponury początek sezonu (105 km ±5840 m)Jechałem na ten bieg niemal pewny zwycięstwa. Zapomniałem tylko o jednym – o pokorze, której bolesną lekcję miałem niebawem odebrać. Po zeszłorocznym trzecim miejscu i pierwszym pudle w karierze cel był prosty i jasny – wygrać bieg. Około 105 km z przewyższeniem ±5840 m. Zgodnie z listą startową, pretendentów do pudła – według moich subiektywnych wyliczeń – było dwóch: ja i Wojtek Probst, do którego należy rekord trasy i który z pewnością długo nie zostanie pobity. Moją próżność połechtała informacja, że Wojtek ostatecznie zdecydował się pobiec krótszą 50-kilometrową pętlą, a ja – 100 km. No to pierwsze miejsce murowane – myślałem.Czarna noc rozświetla się od czołówek kilkudziesięciu biegaczy. Po 30 km prowadzenia mój udział w biegu brutalnie przerywają pierwsze wymioty. Pochylony wpół wypuszczam z buzi czarną maź, która w świetle czołówki nie przypomina absolutnie niczego. Trochę się nawet przejąłem tym faktem, ale przecież jestem ultrasem, a ultrasi nie pękają. Biegnę dalej, ale ból brzucha z każdym krokiem nasila się. Zaczynają mnie mijać zawodnicy. Bez sensu. Jak będę miał szczęście, to chociaż ukończę bieg, a przecież miałem tu wygrać.Schodzę z trasy informując o tym …

• • •
Wszystko albo nic, czyli Ultramaraton Podkarpacki 2018
7 lutego 2019 23:01

Wszystko albo nic, czyliUltramaraton Podkarpacki 2018Po ostatnim starcie w UP w 2016 roku powiedziałem sobie, że do Rzeszowa już nie wrócę, chociaż organizację biegu uważałem za jedną z najlepszych, jakich doświadczyłem. A trzeba dodać, że UP w 2018 liczył dopiero V edycję. Jedynym, acz dobitnym powodem, była duża ilość asfaltu na trasie, która w połączeniu z ciepłą majową aurą potrafi ścinać białko w oku. To nie dla mnie – mówiłem. Wystarczył rok, żeby asfaltowe, mordercze etapy pozostały zwyczajnie mglistym wspomnieniem.Kierunek Rzeszów. Wsiadam w caddylaka i cisnę, bo jak zwykle jestem spóźniony ;-). Po odebraniu pakietu pozostało mi tylko sprawdzenie wyposażenia na jutro, przygotowanie ciuchów i zatankowanie węgli na najbliższe godziny, …

• • •
Mateusz Haładaj: Sezon 2017
26 stycznia 2018 18:11

Mateusz Haładaj: Sezon 2017Sezon 2017 rychło zmierza ku końcowi, w moim wykonaniu nie był to z pewnością rok obfitujący w ekstremalne prowadzenia, pomimo to uznaję go za bardzo udany z kilku powodów.Po pierwsze: dzięki ciągłej rehabilitacji i treningowi udało mi się niedawno odzyskać siłę palców sprzed kontuzji, co wymagało około półtora roku pracy.Po drugie: przetrwałem pierwszy prawdziwy trening w życiu, co oprócz wzmocnienia fizycznego otworzyło nowe furtki w moim podejściu do treningu i planowania wspinania.Po trzecie – i to z pewnością największy sukces – udało mi się zrobić postępy mimo zwiększonej liczby obowiązków i mniejszej ilości odpoczynku związanej z rolą ojca.W kalendarzu sezon prezentuje się następująco:marzec – pojawienie się trzeciego …

• • •
Robokop Kanfor Atest Biznes w kadrze Satori Druk
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności.